Jeszcze nie rozpoczęły się Mistrzostwa Polski w Nocnych Marszach na Orientację, a już anonsowana jest kolejna impreza tegorocznego Pucharu Polski. Chodzi o sztandarowy produkt środowiska pomorskiego, czyli Gosk.

Impreza organizowana jest regularnie począwszy od roku 2000 w ciekawym, morenowym terenie okolic Trójmiasta. Mam nadzieję, że trzynasty numer edycji nie zniechęci od startu bardziej przesądnych orientalistów.

Wczoraj odbyła się na Wyspach Tumskich czwarta runda z cyklu nocnych sprintów organizowanych w centrum Wrocławia. Skąd my to znamy. Wygląda podobnie jak zawody Warszawa Nocą organizowane przez UNTS, ale podobieństwo jest raczej w przeciwnym kierunku. To właśnie wrocławski WNOF wydaje się być akuszerem cyklu warszawskiego. Ale nieważne kto od kogo ściągał (WNOF pewnie też wzorował się na jakichś zagranicznych nowinkach). Ważne jest to, że imprezy są i ludzie dobrze się na nich bawią.

Już 22 lutego kolejna runda organizowanego przez warszawski UNTS cyklu Warszawa Nocą, czyli krótkich wieczornych biegów na orientację w centrum stolicy. Tym razem zawody zawitają w okolice miejsca z którego dumny jest cały Naród, kuźni Złotoustych, wylęgarni Mężów Stanu, czyli jednym słowem polskiego Sejmu.

Wszystkie zespoły trasy krótkiej są już na mecie. Jako ostatni, około pół godziny temu, przyjechali najwytrwalsi, czyli Orientop Wrocław/OMKInO Warszawa w składzie Jacek Wieszaczewski oraz Barbara Szmyt.

Z 14 startujących zespołów rajd ukończyło 11 ekip. Wycofał się Funexports oraz Orient Express, a z ukraińskiego Os-Direct/Zielesta na metę dojechała tylko Zielesta w osobie Tarasa Koniukhova.