Merdające Ogonki

Na początek przytaczamy bajeczkę:

   Nie tak dawno temu, i niezbyt daleko, mieszkał sobie mały ogonek. Leżał samotnie w szafie na strychu starego domu i nikt nie wiedział, skąd się tam wziął. Jedno było pewne: ogonek był bardzo, bardzo samotny.
   Każdego dnia patrzył przez szczelinę w drzwiach i wzdychał.
   — Gdybym tylko miał kogoś, kogo mógłbym merdać… — szeptał do siebie.
Aż pewnego ranka, kiedy słońce wpadło przez okno ktoś wszedł na strych!
Ogonek wstrzymał oddech. Z cienia wysunął się inny ogonek — czarny, lekko zakręcony, z miękkim futerkiem.
   — Hej! Ty też jesteś… sam? — zapytał nowo przybyły ogonek.
   — Tak. Od bardzo dawna. — odpowiedział cicho nasz bohater.
   — To już nie jesteś sam. — powiedział tamten i szturchnął go lekko. — Możemy być ogonkami razem!
   Oba ogonki zaczęły merdać z radości. Śmiały się, turlały i opowiadały przeróżne historie. A potem… postanowiły wyruszyć w świat.
   Wyszły z szafy, zeszły po schodach i przez uchylone drzwi wybiegły na podwórko. Wędrowały przez miasta, bezdroża i lasy. Nie potrzebowały nikogo, by być szczęśliwe. Miały siebie.
   Na swojej drodze pocieszały smutne szczeniaczki, merdały na powitanie ludzi, którzy potrzebowali uśmiechu, i przypominały każdemu, że nawet coś tak małego jak ogonek może nieść radość, nadzieję i odrobinę miłości.
   A wieczorami siadały przytulone pod drzewem i było im po prostu dobrze.

Serdecznie zapraszamy na spotkanie z mapą i z Merdającymi Ogonkami - już w sobotę 30 sierpnia :)

Więcej informacji na stronie, a zapisy otwarte tutaj.