Piękny początek wiosny

Co prawda dopiero po 16 w dniu dzisiejszym rozpoczął się kalendarzowy początek wiosny, ale uczestnicy pucharu w dniu dzisiejszym mogli się cieszyć wspaniałą pogodą. Dwa dystanse do pokonania sprint i średni, a wyniki naprawdę wskazują na dobre przygotowanie do sezonu co bardzo mnie jako trenera kadry cieszy. Była spora konkurencja na trasach czerwonej, czarnej i niebieskiej nieraz sekundy decydowały o kolejności zajętych miejsc. Mam nadzieję, że podobał się teren dzisiejszych zawodów pomimo dość sporej ilości leżących drzew na ścieżkach. Nie było Andrzeja, ale kilka zdjęć wykonał Bartek Malinowski. Kolejna runda za dwa tygodnie w Celestynowie. Zgłoszenia już otwarte, a szczegóły za tydzień.

Wyniki, mapy i aktualna klasyfikacja cyklu w stosownych zakładkach, Wyniki z wczorajszego dnia uzupełnione.

Komentarze

Chyba po raz pierwszy

Chyba po raz pierwszy zdarzyło się, że czasy zwycięzców na poszczególnych trasach (i to na obu dystansach w niedzielę) były w odwrotnej kolejności względem długości trasy.

Świadczy to o bardzo dobrym

Świadczy to o bardzo dobrym przygotowaniu startujących w zawodach kadrowiczów i nie tylko. Bardzo mnie cieszy taka sytuacja i mam nadzieję, że to nie koniec dobrych wyników, a dopiero ich pierwsza odsłona. Mam nadzieję, że w kolejnych zawodach za dwa tygodnie wystartuje jeszcze więcej zawodników z kadry i rywalizacja będzie tak samo wyrównana.

Pierwsze ślady w 2022?

Pierwsze ślady w 2022?

Przesyłam z trasy czerwonej.

 Najpierw ślad z soboty. Na początku do p.1 było wolno przez dużą ilość samochodów. Za p.4 gubiłem nr startowy, ale złapałem go w locie:). Do p.8 mogłem wybrać bardziej optymalną trasę. W połowie drogi przed p11 pojechałem na wprost zamiast od razu skręcić na asfalt. Spora strata między p13 a p14. Jeszcze do mety można było trochę krócej i ...meta. Jak na pierwszą jazdę z mapą i na dworzu w tym roku to dobry początek:)

W niedzielę sprint. Najpierw płynnie. Na p.2 byłem choć wygląda jakbym ominął. Dojechałem do końa ścieżki i potem przez las. P.3 nie zobaczyłem od razu i przejechałem. Do p.5 pod górę przez las. A przy p.6 zaczął się cyrk. Może ktoś odgadnie jak jechałem;) Przemilczę ten fragment .. i od p.8  do p.9,10 i meta:).

 

 

 

 

 Trasa średnia poszła już znacznie lepiej. Szukałem p.5 choć byłem tuż tuż. Od p.11 trzeba było lecieć na zachód. Przed p13. zboczyłem na prawo i potem już leciałem do asfaltu i przez las. Prawie ominąłem p.16. jadąc już do p17. i meta.

 

Pogoda na początek sezonu była wymarzona. Jeszcze trzeba ćwiczyć koncentrację przy dużym ruchu na ścieżkach (patrz sprint) i będzie jeszcze lepiej:)