π w O, czyli wątroba płacze

Większość uczestników przyjeżdża na zawody na orientację, żeby spędzić czas w miłym towarzystwie na świeżym powietrzu. Są jednak i tacy, których motywy nie były dotychczas do końca jasne. Świeże powietrze i miłe towarzystwo oczywiście tak, ale w ręku zamiast kompasu chętniej dzierżą inny, dość popularny w naszym kraju, przedmiot. Jaki to przedmiot łatwo się domyślić po zapoznaniu się z załączonym regulaminem odznaki ustanowionej przez wymienionych tam z nazwiska najbardziej napalonych entuzjastów tej nowej formy rekreacji nazywających siebie skromnie referentami.

Etapy zaliczane do odznaki są organizowane bardzo często, chociaż informacja o nich rozchodzi się głównie pocztą pantoflową. Wszyscy wspomniani już referenci to mieszkańcy Dolnego Śląska, więc można śmiało stwierdzić, że specjaliści od przeszczepów wątroby mogą we Wrocławiu spać spokojnie. Zbliża się nawał pracy, bowiem sporo zawodników, a pomysłodawcy jak przystało na profesjonalistów świecą tutaj przykładem, posiada już dość wysokie stopnie odznaki. Żeby tylko dawców starczyło:)

        

ZałącznikWielkość
PDF icon PIWO_Regulamin.pdf58.15 KB

Komentarze

Człowiek ma dwie ręce,

Człowiek ma dwie ręce, miejsce na kompas też się znajdzie :P

oooo, takie mam zdanie, wolno mi

no, nie jestem z Dolnego Slaska, odznaki nie zdobywam, ale cytujac: ."Świeże powietrze i miłe towarzystwo oczywiście tak, ale w ręku zamiast kompasu chętniej dzierżą inny, dość popularny w naszym kraju, przedmiot" - bardziej przyjezdzam na zawody aby w miłym towarzystwie potrzymac inny' dośc popularny  w naszym kraju przedmiot" niz kompas. Chociaz wczesniej w reku trzymałem kompas niz inny, popularny przedmiot. Po prostu trzeba do tego dorosnąc....