Dziwięcioosobowa kadra narodowa w rowerowej jeździe na orientację udała się na początku sierpnia do Austrii na rowerowe Mistrzostwa Świata. Trzech naszych zawodników rywalizuje w Mistrzostwach Świata Juniorów, sześciu juniorów młodszych startuje w towarzyszących im Mistrzostwach Europy.

Na pierwszy ogień organizatorzy zaplanowali zawody ze startu masowego. W terenie z rekordową ilością dróg i ścieżek najlepiej zaprezentował się lider naszej ekipy Jakub Jaroszek (M-20) zajmując po bardzo obiecującym początku 23 miejsce. Na drugi dzień do rywalizacji na dystansie średnim przystąpiło w naszej ekipie aż 4 debiutantów. W górzystym terenie nasi kadrowicze odnotowali trzy miejsca w TOP 20. Najlepszą zawodniczką z polski okazała się Julia Nyga (K-17) zajmując 16 miejsce, najlepszym zawodnikiem reprezentacji został Michał Towarek (M-17).

Na trzeci dzień zaplanowano biegi sztafetowe na bardzo szybkim płaskim terenie. Od początku wszystkie oczy skierowane były w stronę Bartka Niebielskiego największego odkrycia ostatnich lat w światowym MTBO. Został wydelegowany na pierwszą zmianę w kategorii (M-17) polskiego zespołu, wywiązał się bardzo dobrze ze swojego zadania, pojawiając się w strefie zmian na trzecim miejscu, na drugiej zmianie Michał Towarek udanie utrzymał tempo jazdy i miejsce naszego zespołu, przekazując zmianę Damianowi Hyli, który pojechał wyśmienicie rywalizując z najlepszymi juniorami młodszymi w Europie. Zameldował się na bardzo dobrym czwartym miejscu, wyprzedzony został tylko przez aktualnego mistrza naszego kontynentu, zawodnika z Finlandii.

Jeszcze większą sensację sprawiły nam dziewczęta w (K-17). Na pierwszej zmianie jechała w polskim zespole Karolina Dammfeld, która zameldowała się na końcu swojego odcinka na 4 miejscu, na drugiej zmianie bardzo waleczna Julia Nyga nie utrzymała kontaktu z zespołami walczącymi o medale i wydawało się, ze różnica czasowa jest już zbyt duża. Ale jak to bywa w tego typu rywalizacji, niczego nie można być do końca pewnym. Na ostatniej zmianie w naszej reprezentacji pojawiła się Aleksandra Polewka, która dokonała niesamowitej rzeczy, dogoniła poprzedzająca ją zawodniczkę z Francji i wywarła swoją obecnością na rywalce presję, która doprowadziła mocniejszą rywalkę do błędu w postaci podbicia złego PK. Dziewczyny dwie godziny po zakończeniu swojego biegu odbierały swoje pierwsze międzynarodowe gratulacje podczas dekoracji kwiatowej. Wieczorem dekoracja medalowa była wielką nagrodą, za trud włożony w wieloletnie przygotowania.

Teraz wszystkich zawodników czeka zasłużony dzień przerwy. A jak widzimy nasi reprezentanci rozpędzają się coraz bardziej i jak obiecali nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Zapraszamy do śledzenia ich poczynań na stronie mistrzostw lub portalach społecznościowych poświęconych w/w zawodom sportowym.

Autor: Tomasz Polewka