Z każdą edycją coraz większy tłum przybywa na warszawskie OrtInO, czyli wieczorne marsze na orientację na mapach powstałych ze zdjęć lotniczych. Tym razem spacerowiczów i mieszkańców okolicznych osiedli intrygowało aż 90 zawodników + pies. Intrygowało zarówno dziwnym zachowaniem, jak i dziwnymi strojami.
Impreza jest chyba coraz bardziej prestiżowa, bowiem niektórzy wystroili się zupełnie jak na egzamin maturalny.
Zagubiona maturzystka. (Fot. ze strony organizatora)
Jak zwykle było bardzo fajnie, chociaż na trasie TS organizatorzy nie ustrzegli się pierwszej ortinowskiej małej wtopy, czyli wirtualnego punktu X. Ale o tym wszystkim można sobie poczytać w załączonym protokole, który oprócz wyników zawiera także mapy z imprezy.
| Załącznik | Wielkość |
|---|---|
 OrtInO_05_2012_Wyniki.pdf | 3.12 MB |
English
Polski
Komentarze
Jestem nowicjuszem w takich
Jestem nowicjuszem w takich imprezach - kto mi wytłumaczy co oznacza kara za opis (10) i za co się ją dostaje??? PS (25) - to się domyślam że jest punkt stowarzyszony i kara za jego podbicie.
W turystycznych zawodach na
W turystycznych zawodach na orientację potwierdzenie punktu składa się z dwóch części. Trzeba wpisać kod z punktu stojącego w terenie a także oznaczenie punktu z mapy, tak, żeby za każdym razem było wiadomo, który punkt zawodnik chce podbić (co na niektórych trasach, gdy n.p. fragmenty się zamieniają lub punkty są bardzo blisko siebie, wcale nie jest oczywiste). Bład w tej drugiej części to właśnie zły opis. Skoro na trasie na 10 PK masz 10x taką karę, to pewnie nie wpisywałeś opisów wcale - co jest dość powszechnym błędem przy pierwszym starcie, za następnym razem już tego pewnie nie zrobisz :)
heh no rzeczywiście - po
heh no rzeczywiście - po prostu wpisywałem kod z lampionu kredką przy lampionie - np. F4, a numerek miałem wydrukowany więc sądziłem że nie potrzeba :) to następnym razem będę wpisywał. Inną ciekawą formą było odbicie lustrzane jednego z punktów - w ogóle nie mogłem się przestawić i w końcu podbiłem punkt stowarzyszony.