Jak przystało na dobry program będzie krótko i zwięźle:) Nocne zawody Pucharu Warszawy i Mazowsza w Narciarskim Biegu na Orientację w Falenicy odbędą się zgodnie z planem, czyli w najbliższą środę (5 lutego). Mamy nadzieję, że sobotnia kombinacja falenicka także, tak samo jak zaplanowany na niedzielę bieg w Otwocku (regulamin w załączniku). To jednak nie wszystko, bowiem organizator narciarskich igraszek z mapą jako osoba głęboko wierząca w możliwości tegorocznej zimy wydał także regulamin kolejnej, szóstej już rundy narciarskiego pucharku.

Tegoroczny cykl Czwórboju Wawerskiego, znanego także pod nazwą Cztery Pory Roku, wystartuje od rundy narciarskiej, czyli zimowej. Zawodnik w nowym logo po prawej w końcu przypomina narciarza biegowego, a nie zjazdowego, więc w końcu możemy być pewni, że chodzi o rekreację na biegówkach, czyli opartą na energii kinetycznej, a nie potencjalnej. Zatem zdrowszą, bezpieczniejszą i bardziej aerobową.

Bój wawerski to jednak nie jedyna atrakcja zaplanowana na 8 lutego w wawerskiej Falenicy. Bieg narciarski będzie można połączyć z narciarskim biegiem na orientację (czwartą rundą Pucharu Warszawy i Mazowsza w NBnO) tworząc tym samym tzw. kombinację falenicką. Kombinować będzie można jak zwykle na zielono, niebiesko i czerwono, ale warto wybrać trasę zgodną z kategorią w czwórboju co pozwoli znaleźć się w wynikach obydwu imprez.

Karnawał w tym roku mamy wyjątkowo długi, jest więc czas na pobalowanie na wielu imprezach, nie tylko tych na orientację. Tradycyjnie, na wszystkich zmęczonych i wygłodniałych imprezowiczów, pod koniec Karnawału czeka wielka pączkowa wyżerka, czyli Tłusty Czwartek. Tych, którzy w tym czasie nie będą podskakiwać w rytmie samba na fieście w Rio serdecznie zapraszamy na drugą edycję Kusaków.

Za nami czwarta runda Zimowych Biegów Górskich w Falenicy, ale dopiero pierwsza zgodna z nazwą. Było trochę śniegu, był mróz, więc w końcu można było się uczciwie zmęczyć w warunkach zimowych. Skwapliwie skorzystał z tej możliwości dziki tłum (przeszło 500 zawodników), który w ostatnią sobotę stawił się u podnóża falenickiej wydmy, aby zmierzyć się z odpowiednią do swoich możliwości ilością pętli. Formanie jedną, dwoma lub trzema, ale wielu biegaczom to nie wystarczało i truchtali kolejne w sposób niezinstytucjonalizowany.