Nie będzie chóru, będzie balet...

...powiedział kiedyś legendarny gospodarz domu przy ulicy Alternatywy 4. My mamy podobną informację na temat planowanych na najbliższy weekend, czyli 17-18 listopada, zawodów w RJnO organizowanych pod szyldem Zakończenie sezonu. Tak więc nie będzie klasyka, będzie scorelauf. Informacja ta dotyczy tylko etapu niedzielnego, bowiem sobotni cały czas pozostaje klasyczny. Możliwość startu to jednak tylko jedna z licznych atrakcji, o których możemy sobie poczytać w załączonym komunikacie technicznym.

Czas czuwania

Sporo ludzi będzie musiało jutro zrezygnować z wieczornych szaleństw, marnowania czasu w kinie albo, co gorsza, zwykłego picia na umór w towarzystwie kolegów z pracy, szkoły, czy też kółka różańcowego. Nie jest to jednak skutek niespodziewanej odnowy moralnej polskiego społeczeństwa, bo na taką się w najbliższym czasie nie zanosi, ale cyklicznego czuwania przy komputerach, które odbywa się z okazji otwarcia zapisów. Jak jednak przystało na społeczeństwo prawie poprzemysłowe zapisy nie dotyczą trywialnych dóbr materialnych takich jak pralki, telewizory, czy też trudno dostępnego za komuny papieru toaletowego, ale wysokospecjalistycznej usługi.

Idzie nowe, czyli szablony

Udało się zakończyć pracę nad nową (mam nadzieję, że także lepszą) wersją naszego systemu zgłoszeń. Zmiany można zauważyć od razu po udaniu się na stronę... zgłoszeń oczywiście. Na początku wyświetlana jest tylko lista zawodów, które się jeszcze nie skończyły i są dostępne w zakładce Będzie. Wszystkie pozostałe zostały przesunięte do zakładki Było. Jest jeszcze trzecia zakładka o nazwie Szablony, gdzie możemy zarządzać listą osób, które często zgłaszamy. Część szablonów została zrobiona automatycznie na podstawie danych historycznych, ale jednak warto je dostosować do rzeczywistości, żeby potem było wygodnie.

Czas na kulturę

Wszystkich, którzy po ostatnich zawodach w Pcimiu (GEZnO) mają dość gór, na pewno ucieszy wiadomość, że planowany w najbliższą sobotę trening z cyklu ABC będzie stosunkowo plaskaty. Oznacza to jednakowoż, że jeśli ktoś zamówi sobie mapkę bez dróg to nawigację będzie miał bardzo kulturalną:)

Chwała stachanowcom

Większość organizatorów i klubów na jubileusz (np. na 31. okrągłą rocznice założenia organizacji) musi czekać wiele lat. Basia Szmyt, organizująca marsze na orientację na ortofotomapie, dziesiąty jubileusz swojego OrtInO będzie obchodziła po niespełna roku, więc tempo śmiało można określić jako stachanowskie. Z tej okazji życzymy podobnych jubileuszy co najmniej raz w roku.

Fajnie było, ale się skończyło

Tegoroczne GEZNO było imprezą bliską ideału. Wymagające (fizycznie i nawigacyjnie) trasy, bardzo dobre mapy, dobrze stojące punkty kontrolne, świetna atmosfera oraz spora frekwencja (ok. 250 zawodników) to cechy, które wyróżniają Górskie Ekstremalne Zawody na Orientację na tle krajowych zabaw z mapą dostępnych w naszym kalendarzu. Do tego dwa smaczne obiadki i zaopatrzona w prysznice szkoła. A to wszystko za marne 50 zeta od łebka.

Bieg krawców

Dzisiaj zakończył się pierwszy etap tegorocznej edycji GEZnO, czyli Górskich Ekstremalnych Zawodów na Orientację. Na starcie stawiło się prawie 250 zawodników, którzy rywalizowali w 7 kategoriach. Pogoda do długiego bieganka była prawie idealna, czyli słoneczko i ok. 10°C, więc czasy, szczególnie w kategorii MM, były bardzo wyżyłowane.

Po słupkach, czyli dolna partia tasiemca

Dzisiaj na zawodach w rowerowej jeździe na orientację zadebiutowały słupki, czyli stałe punkty kontrolne o których pisaliśmy tutaj. Trasy można było przejechać rowerem lub przebiec z której to możliwości skorzystali odwiedzający nasz kraj w ten weekend Białorusini. Zawody można było potraktować sportowo (dotyczy to ścigantów w M-21) albo krajoznawczo, bowiem po drodze było 7 mostów, Centrum Nauki Kopernik, Koszyk Narodowy oraz warszawskie ZOO, a nawet wędkarsko (jeden z zagranicznych gości wyłowił z rzeki jeden ze słupków, który został zdemolowany przez jakiegoś inteligentnego inaczej pajaca). Jednym słowem było super.

Impreza pod mostem

W sobotni wieczór (24 listopada) po raz siedemnasty będzie można wystartować w dwuetapowych marszach na orientację organizowanych przez Piotrka Janowskiego. Dotychczasowe edycje odbywały się w okolicach piotrowej sadyby, czyli w lasach i nielasach na południe od Warszawy. Jak to bywało dawniej można zobaczyć w archiwum "InO u Piotra" dostępnym tutaj. Tym razem impreza wylądowała na Siekierkach i do tego pod mostem. Czyżby jakieś problemy ze spłatą kredytu hipotecznego w szwajcarskiej walucie?

Strony

Ostatnie komentarze

TematKiedyKtoCo
Plakacik reklamowy22/05 23:40janW lesie jest pięknie,
Rekordowa frekwencja12/05 23:06awSprint i średni w terenie
Rekordowa frekwencja11/05 22:55janTrasy na Liveloxie są, ale
Wiosenne Street-O11/05 13:43Barbara Sz.Wyniki w załączniku :)
Pozytywne wrażenia10/05 22:07janUf - wszyscy dojechali
Pozytywne wrażenia10/05 19:26ZofiaSzNaprawdę świetne trasy!
Pozytywne wrażenia10/05 18:34janKolejni zawodnicy dotarli na
Dach nad głową08/05 23:10janTym razem
Czwartego krążka nie ma05/05 10:31awJaki brąz? Gdyby nie nkl to
Ania idzie za ciosem i mamy02/05 22:51janNic dziwnego, po prostu u
Ania idzie za ciosem i mamy02/05 20:51awGratulacje dla Ani. Był czas
Orientuj się na WAT02/05 07:29pan tadeusza dodatkowo 300m od granicy
Orientuj się na WAT02/05 07:25pan tadeuszmoże na etapie wymyślania
Orientuj się na WAT02/05 07:24pan tadeuszw jaki sposób uczestnicy
Orientuj się na WAT02/05 03:16ryszard.chachurski@gmail.comNa terenie, w którym są
Subscribe to Front page feed