Lipiec 2017

Ale hała! Hałabała...

Odbyły się w ubiegłą niedzielę zawody niezwykle eksluzywne. Dla wybrańców. Dla wtajemniczonych. Premium i deluxe. Ale hała! się nazywają. Baza znajdowała się w Osieczku nad zalewem, niedaleko Grójca. 20 km i scorelauf. Tylko, że z tych 20 zrobiło się około 28 km. Na trasie spędziliśmy chyba 6h 45 min. Spędziliśmy, bo Janek Goleń zgubił kartę tuż po starcie i razem przemierzyliśmy trasę. Tempo zabójcze:-) Ale wiadomo stowarzysze i te sprawy. Grzało jak diabli.

Wesołe Serce z Lampionem

Klub InO STOWARZYSZE serdecznie zaprasza w Dzień Włóczykija, czyli w najbliższą niedzielę 23 lipca na XV Wakacyjne Serce z Lampionem. Tym razem areną zmagań będą wesołe lasy w Wesołej ;) W ofercie trasy piesze (na trzech poziomach zaawansowania) oraz trasa rowerowa. Wszelkie szczegóły dostępne na stronie Klubu, a zapisywać się można tutaj.

Ile jest Jezusów?

Właściwie to nigdy mnie takie sprawy specjalnie nie zastanawiały. Ale w ten weekend dużo się wyjaśniło. To był mój debiucik na pieszej pięćdziesiątce (pięćdziesiąt, to było kilometrów). Jaszczur-Kresowe Bagna, impreza mająca formułę mocno zbliżoną do marszów na orientację, czyli były punkty stowarzyszone. Już sam plakat zawodów był niezwykle zachęcający. Poleski Park Narodowy, bagna, a w nich żółwie. Cudownie, nigdy tam nie byłam.

Ostatni moment na zapisy

Uwaga, uwaga, do 25 lipca 2017 trwają zapisy na drugą edycję Orientiady. Nie przegapcie tego terminu i zgłoście się już teraz. Czekamy na Was 5 sierpnia w Mrozach. W nowej edycji Orientiady każdy znajdzie coś dla siebie. Szykujemy dla Was wiele tras różnej długości do pokonania rowerem lub pieszo. Najważniejszą z nich będzie piesze 50 km zaliczane w tym roku do klasyfikacji pucharu Polski, ale przygotowujemy także 50 km rowerem, 25 km pieszo, około 5 km bno oraz TrInO w  Mrozach zbudowane specjalnie na tę okazję. Dodatkowo, najwytrwalsi będą mogli troszkę pomiksować i wystartować na trasie mieszanej: pieszo 25 km oraz rowerem 50 km.

Zaginiony, poszukiwany

Trofeum. Było wręczenie w maju. Nie mogłam się na nim pojawić. I co? Przepadło? Chodzi o nagrodę za moje wybitne wyniki w RJnO za rok ubiegły. W końcu wygrałam Indywidualny Puchar Polski. Tylko, że go nie dostałam. Z pewnością ktoś się połasił. Bo Puchar z pewnością był ze złota i kruszców szlachetnych, a w kielichu pewnie talary, czekoladki i pistacje. I nie ma. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, donosy i ślady. Dyrektor rowerowy nie odpowiada.

10 lat BikeOrientu

Były takie zawody w ten weekend. Wielce wyczekiwane, bo BikeOrient (stówka na rowerze na orientację dla niewtajemniczonych) obchodził rocznicę w pełni zasłużoną. Na takie zawody jeździ się z czystą przyjemnością. Zawsze dobrze zorganizowane, przygotowane, punkty zlokalizowane w pięknych miejscówkach. Start ruszał ze wsi, która nazywa się Ostrowy nad Okszą, nad zalewem takim, gdzie flamingi pływały...i nie tylko.