Konwaliowa runda zakończona

Słoneczko i bez upału, to były ponownie idealne warunki do pokonywania tras i odnajdywania lampionów w lesie. Dzięki Beacie udało się uratować dzisiejsze dystanse, znalazła na drodze lampion bez numeru i perforatora, po analizie udało się trafnie ustalić z którego miejsca on pochodzi i ustawić, go ponownie w terenie /PK kod 13/.

To nie był koniec przygód z lampionami - w trakcie trwania zawodów około południa zaginął lampion o kodzie 12 - czyli oczko niższy numer. Szybko poprosiłem Rafała, aby dostawił w tym miejscu sam znacznik z perforatorem. Jak dojechał na miejsce po powieszeniu znacznika zobaczył, że obok wisi lampion i pomyślał, że ktoś jednak był w innym miejscu i nie znalazł PK. Sprawa się wyjaśniła, jak na metę dotarł Przemek i dzięki temu, że pokonywał trasę bez roweru w drodze z PK 12 na kolejny znalazł właśnie ten lampion w krzakach około 150 metrów od jego lokalizacji. Powiesił więc go na właściwym miejscu przed przyjazdem Damiana ze znacznikiem. Później były już dwa PK 12 w terenie. Na szczęście nic więcej nie zmieniło lokalizacji i podziękowania dla rodziny Bernady oraz Adama, Michała i Bartka za sprawne zdjęcie lampionów z lasu. Dla mnie pozostał tylko jeden PK do zabrania.

Wyniki i mapy na stałym miejscu i jeśli ktoś ma uwagi, to prośba o informację na mój adres mailowy. Atmosfera była wspaniała, sporo nowych uczestników oraz bardzo dobra frekwencja ponad siedemdziesiąt uczestników i jestem pewien, że tak samo będzie za dwa tygodnie na rundzie organizowanej przez Adama po drugiej stronie Wisły w Otrębusach. Już wkrótce info i otwarcie zgłoszeń. Uda mi się ponownie wystartować we własnym cyklu dzięki temu. Wysyłam do Marcina mapy, aby wrzucił je na Liveloxa - choć coraz mniej śladów jest zostawianych przez startujących.

Comments

Zawsze korzystałem z linków

Zawsze korzystałem z linków umieszczonych obok wyników i map. Linków nie było stąd mało śladów. Może się teraz ilość zwiększy.

Nie zawsze Livelox potrafi

Nie zawsze Livelox potrafi automatycznie dopasować do trasy pobrany ślad np. z Garmina lub Suunto (ze Strava już działa synchronizacja, słuszna uwaga Tadeusza). Jak nie ma eventu to nie mamy możliwości dopasowania swojego śladu do trasy (bo jej jeszcze nie ma). Szkoda, że nie jest wykorzystywany potencjał Livelox tylko eventy na poszczególne rundy są robione metodą chałupniczą i na pewno zajmuje to Marcinowi dużo więcej czasu niż 10 min. Proponuję poprawić kolejność etapów dla poszczególnych kolorów (sprint, średni, klasyk, teraz jest alfabetycznie), to da się poprawić bez OCAD.

nie wiem czy szanowni

nie wiem czy szanowni komentujący wiedzą,ale synchronizacja strava-livelox niestety nie działa od grudnia zeszłego roku

nie wiem czy szanowni

nie wiem czy szanowni komentujący wiedzą,ale synchronizacja strava-livelox niestety nie działa od grudnia zeszłego roku