Grzybiarzy w lesie w weekend było więcej niż komarów latem, co spowodowało, że zabrakło grzybów i nie chcąc wracać z pustym koszem dwa perforatory i jeden lampion zamienił się w grzyba i powędrował do marynowania lub na patelnię - smacznego, tylko pozostaje życzyć. Całe szczęście wczoraj stopniowo ginęło wyposażenie,a w na koniec sam PK 26, aby w dniu dzisiejszym pojawić się w komplecie na właściwym miejscu. Jeszcze PK 5 został przestawiony rano w inne miejsce, ale powrócił do właściwej lokalizacji dzięki rodzinie Franaszków. Pogoda dopisała i nie było zapowiadanych opadów, a frekwencja bardzo dobra.
Została w centrum zawodów czarna kurtka wziąłem ją ze sobą i jest do odbioru na następnej rundzie na Plaży Romantycznej. Wyniki dostępne na swoim stałym miejscu i mamy zmianę liderki w kategorii Open K, na prowadzenie wyszła Anna Kamińska. Za dwa tygodnie trzy ostanie starty do klasyfikacji PWiM oraz GPDW w RJnO i jeszcze jak zawsze w końcówce wiele może się zmienić, szczególnie w klasyfikacji GPDW w RJnO. Kompletem 15000 tysięcy punktów w sezonie może się cieszyć Norman Szymański - gratulacje, pozostaje zdobycie kompletu 8000 tysięcy punktów w GPDW w RJnO, aby ustrzelić dublet, co jest do zrobienia i brakuje Normanowi dwóch zwycięstw na trasie czarnej, a mamy trzy starty za dwa tygodnie, zapowiada się ostra rywalizacja na trasie czarnej, ale nie tylko. Zgłoszenia na Plażę Romantyczną już otwarte i pojedziecie na nowym fragmencie terenu, który jest bardzo ciekawy. Dziękuje za zdjęcie PK Maćkowi, Bartkowi, Michałowi i Grzegorzowi.
Comments
czy zwycięzca publikuje
czy zwycięzca publikuje warianty? żwawy czas!
to może nieco mniej
to może nieco mniej dyplomatycznie się wypowiem - niestety wydaje mi się, że niektórzy uczestnicy cyklu PWiMwRJnO mogą nie podbijać wszystkich punktów kontrolnych w zadanej kolejności, a i tak dostawać za takie występy dużo punktów rankingowych do klasyfikacji zamiast nkl
o której trasie piszesz? jest
o której trasie piszesz? jest livelox...
Szanowny Panie Tadeuszu,
Szanowny Panie Tadeuszu,
Wszyscy o tym doskonale wiedzą od dłuższego czasu.
Pozdrawiam cieplutko
a to jo nie wiedzioł ale już
a to jo nie wiedzioł ale już się dowiedzioł aż za bardzo
Deptanie po pedałach musiało
Deptanie po pedałach musiało być na ostro. Szacunek.
Livelox:
Livelox:
- sprint
- średni
- klasyk
Na Livelox kilka punktów jest ustawionych zgodnie z tym co było w terenie, a nie na mapie.
O, to ja zapomniałem kurtki.
O, to ja zapomniałem kurtki. Dzięki za wzięcie.
Obawiam się, że Norman będzie
Obawiam się, że Norman będzie musiał chwilowo wstrzymać się ze świętowaniem zdobycia 15 tys (a nie 15 mln) punktów. Jest bardzo dobrym i szybkim zawodnikiem, ale nie wiem czemu przechodzą akurat u niego rzeczy, które u innych zawodników (lub na innej rangi zawodach) oznaczają nkl. Już na poprzedniej rundzie na klasyku w Marysinie Wawerskim ewidentnie ominął pk 14-33 (ślad z Livelox), a później w górnej częsci mapy wg mnie potwierdził pk z kodem 1 a nie 19-41. I co? I nic, mało pkt i nie liczą się mu do rankingu.
Akurat wiem jak to tam wyglądało bo sam na pamięć najpierw pojechałem na 1, a dopiero później na 41
Teraz podobnie - analizując sprint w Otwocku można zauważyć, że nie podbił w ogóle pk 5-7. Tam były dwie ścieżki i dopiero na drugiej był lampion, który na pewno nie był widoczny z tej pierwszej ścieżki. A że były dwie ścieżki to widać na śladzie Filipa (Livelox)
Kolejny start, o który słusznie "awanturuje" się Tadeusz - klasyk w Otwocku. Pk 5-35 - to nie wygląda na potwierdzenie obecności przy lampionie:
Inne osoby jakos znalazły ten lampion.
Kolejny babol z klasyka - 16-13:
Kształt śladu ewidentnie wskazuje na podbicie punktu z kodem 38, a nie 13. W tym rejonie były 3 punkty i ja szukając ma średnim pk z kodem 38 straciłem ponad 2 min aby go zlokalizować (a mogłem podbić zarówno 13 jak i 2). Nie wspomnę już o tej szerokiej pięknej widmo drodze pod powyższą liczbą 16.
To są drobne błędy zawodnika, ale jednak błędy, które wpływają nie tylko na wynik tego konkretnego zawodnika, ale również pozostałych zawodników z trasy czarnej. Nie psujmy zawodnika, dobrego i szybkiego zawodnika. Mając takie złe nawyki nie dziwmy się jak na zawodach zagranicznych będą nkl bo "w Warszawie to przechodziło".
Jakby co mnie inni zawodnicy
Jakby co mnie inni zawodnicy i ich domniemane poczynania nie interesują i polecam takie nastawienie do zabawy innym. Martwi mnie tylko, że drogi, którą próbowałem znaleźć w terenie w drodze z 4 na 5 na 100% nie było. Była na mapie, ale w terenie zabrało ją chyba stado dzików, które grasowało tam w okolicy. Jak skuteczne były moje poszukiwania można obejrzeć na liveloxsie. Istnieje oczywiście możliwość, że droga jednak tam jest, a ja zostałem poddany jakiemuś eksperymentowi gości z kosmosu.
jestem zdania że w każdej
jestem zdania że w każdej dziedzinie warto sygnalizować nieścisłości kalibru który uważamy za istotny zamiast traktować je za zupełnie normalne i akceptowalne, ale szanuję stoicką postawę
Doświadczenie z naszych
Doświadczenie z naszych lokalnych Warszawskich zawodów uczy mnie że mapa bywa nieaktualna lub punkty bywają przemieszczane (nie ma ich tam gdzie według mapy powinny się znajdować). Kiedy jestem przekonany że jestem na właściwej ścieżce to po prostu kontynuuję jazdę nie przeszukując każdego korzenia. Dlatego też zatem wtrącenie o "nabieraniu złych nawyków" w kontekście startów międzynarodowych, jest zupełnie bezsensowne, bo tak jak na mistrzostwach świata nie zatrzymuję się na każdym punkcie aby włożyć chip do stacji (przestarzały system) to tak też tu jestem oswojony z różnymi sytuacjami w których czasami trzeba podjąć decyzje, których na zawodach międzynarodowych podejmować musieć nie będę. Tyczy się to zarówno punktu 19 z Marysina jak i punktu 5 z ubiegłej niedzieli o czym głośno opowiadałem i mieliśmy o tym niemałą dyskusję w bazie zawodów więc nie rozumiem skąd ten tajemniczy ton jakby to była jakaś tajemnica do odkrycia na publicznym Liveloxie.
Jedyny słuszny zarzut jest związany z nie podbiciem punktu z kodem 38 (nr 16 na screenie) na dystansie klasycznym, podbiłem niewłaściwy punkt o czym dowiedziałem się dopiero na mecie.
Odnośnie punktu 5 na dystansie sprinterskim to ciężko na poważnie wziąć oskarżenie bazujące tylko i wyłącznie na małym odchyleniu w wadliwym śladzie GPS dlatego bo ktoś tam źle wjechał i dużo stracił (porównanie ze śladem Filipa). Wystarczy pooglądać mój ślad w innych miejscach, pościnane narożniki, przebiegi poza ścieżkami; generalnie ślad jest bardzo niedokładny, nie można wtedy wnioskować, czy się było na pk czy nie.
Niestety komentarz “aw” odbieram jako oskarżenia o oszustwo którego osoba z taką powagą jak komentujący nie powinna się dopuścić.
Norman, zupełnie nie
Norman, zupełnie nie zrozumiałeś tego co napisałem. Ja Ciebie nie oskarżam o oszustwo. Napisałeś - Kiedy jestem przekonany że jestem na właściwej ścieżce to po prostu kontynuuję jazdę nie przeszukując każdego korzenia. A co gdy jednak to jest niewłaściwa ścieżka? Nie masz potwierdzonego punktu na karcie startowej, inni go mają i wtedy powinienenś mieć nkl. Ale z jakiegoś powodu nie masz nkl i to już nie zależy od Ciebie.
Kilka krótkich pytań:
- znalazłeś lampion z pkt 5 na sprincie w Otwocku?
- znalazłes lampion z pkt 5 na klasyku w Otwocku?
Do wszystkiego już się
Do wszystkiego już się odniosłem choć jescze w kwesti punktu 16 na dystansie klasycznym, to powodem dlaczego nie mam NKL jest to, że miałem o tyle szczęścia, że rzeczywistego punktu nie było (został zabrany) więc analizując kartę startową można uznać że skoro nie było właściwego to po prostu podbiłem najbliższy. Był to mój błąd ale los chciał że "odchaczenie" właściwego punktu było niemal niemożliwe więc jak każdy inny zawodnik nie mam odpowiednich dziurek na karcie.
Jeśli punktu nie było to
Jeśli punktu nie było to poprawnym odhaczeniem punktu było pozostawienie pustej kratki, a nie łapanie tego który akurat znalazłeś. Jeśli niesprawdzanie kodów nie jest złym nawykiem to nie wiem co jest
Obawiam się "fijlan" że to
Obawiam się "fijlan" że to nie ty jesteś tu od oceny jakie odchaczenie punktu jest "poprawne" :)
Niesamowite jest, że dorosła
Niesamowite jest, że dorosła osoba prezentująca wysoki poziom sportowy pisze takie farmazony w Internecie, bo przecież "MaM 15 000, JeStEm NaJlEpSzY". Niech niektórzy robią sobie scorelaufy tak jak ma to miejsce, ale jeśli ktoś jest zawodnikiem kadry narodowej, który chce się rozwijać to wypadałoby rozumieć pewne rzeczy na "treningu" - nie mylić z zawodami.
Nie jeździłem w Otwocku, nie
Nie jeździłem w Otwocku, nie wiem jak było. Jeździłem za to na Marysinie.
Powiem tylko z mojego własnego doświadczenia obserwowania swoich tracków po zawodach oraz zawodowego zajmowania się nawigacją satelitarną GNSS (czyli GPS i inne systemy do nawigowania z satelity): W zależności od chipsetu w telefonie, gęstości zalesienia nad głową, pory dnia, plam na słońcu oraz zdążających się (wcale nie tak rzadko) intencjonalnych zakłóceniach że strony służb można zauważyć chwilowe (czyli w promieniu kilkuset metrów) albo długotrwałe ( kilka km) przesunięcia - tzw. bias pozycji, np. ślad przesuwa się o 5-15 m w jakimś kierunku a potem wraca. Za jakiś czas znowu itp. dodatkowo dochodzą odbicia od obiektów wysokich (tak drzew też, nie tylko budynki i woda).
Sam bardzo dużo używam aplikacji O-GPS (mam wersję płatną do tworzenia własnych tras) w celu robienia sobie treningów BnO i RJnO i w 95% przypadkach nie ma sposobu na dopasowania mapy w każdym miejscu. A weźmy pod uwagę że ścieżki, szczególnie te mniejsze są nie są aż tak dokładnie odzwierciedlone na LIDARrze czy na innej mapie podkładowej.
Moim zdaniem, i niestety, nie można wyrokować w 100% na podstawie samego śladu GPS. Sam chętnie bym częściej organizował wirtualne zawody z O-GPS ale to może służyć tylko do zabawy i treningów.
Z obrazków które AW załączył jedynie pierwszy z 14 jest "może" dyskusyjny. Jeśli chodzi o pozostałe to nie wnikając jak tam było na prawdę w terenie, to z samego obrazka śladu nałożonego na mapę to dałbym 50/50 czy to GPS czy zawodnik nawalił.
Dodam też, że tereny w okolicach Wesołej są bardzo "biasowane" intencjonalnie w sposób losowy przez okoliczne jednostki wojskowe.
Żeby polegać na GPS na takich terenach jak jedziemy to trzeba by mieć telefon z dwuczestotliwisciowym fazowym odbiornikiem GPS. tylko że nawet na nich zwykle aplikacje do zgrywania śladu tego jeszcze nie obsługują.
Pozdrawiam,
wszystkie są dyskusyjne drogi
wszystkie są dyskusyjne drogi kolego i wszelkie domniemania ucięłoby proste sprawdzanie poprawności stempelków na papierowych kartach zamiast wypisywania elaboratów i chwalenia się swoją akademicką znajomością tematu
No i wyszło, że to ja jestem
No i wyszło, że to ja jestem ten zły. Wiem, że ślad gps nie jest podstawą bo wiele zależy od samego urządzenia rejestrującego. Inaczej będzie z zegarka, inaczej będzie z telefonu. Ja pokazałaem tylko domniemane punkty na poszczególnych startach, które były wg mnie dyskusyjne, a zawodnik nie ma nkl. Nie ja decyduję o wynikach końcowych tylko osoba, która ma karty startowe. I jak widać te karty nie są sprawdzane albo bardzo wyrywkowo. Nie byłem w niedzielę i nie wiem jak wyglądała ta dyskusja. Ale jeżeli zawodnik mówi, że nie znalazł lampionu, nie ma potwierdzenia na karcie i słyszy coś w rodzaju "dobra, masz zaliczone" to to nie jest "psucie zawodnika"? I w nagrodę zamiast nkl ma kolejne 1000 pkt aby uzbierać na siłę komplet pkt.
A jakby tak starty na
A jakby tak starty na perforatorach nazywać treningiem, a nie zawodami, a na zawodach trzymać standardy i rozstawiać stacje SI? Wiem, że kupa roboty. W miarę możliwości mogę pomagać stawiać i zbierać.
Dyskusja niestety idzie w
Dyskusja niestety idzie w złym kierunku. Livelox jest bardzo przydatnym narzędziem, sam chętnie oglądam przejazdy innych osób i często widzę, że inne warianty przejazdu były lepsze, szybsze i można mniej więcej zobaczyć jaka była strata czasowa na danym przebiegu. Nie chodzi o dawanie nkl na podstawie śladu w Livelox, nic z tych rzeczy (bo w efekcie jeszcze mniej osób będzie udostępniać swoje ślady). Chodzi o różne standardy "oceny jakie odhaczenie punktu jest "poprawne" ". Przykład z Marysina z klasyka - Damian K. na trasie czerwonej pojechał z 13-33 na 1-14, a następnie na 15-39. Na mecie przyznał się, że pojechał nie na to 14 co powinien i dostał nkl. Przyjeżdża Norman na trasie czarnej, mówi, że nie znalazł 14-33 i otrzymuje 839 pkt. Nic mu to nie daje bo nie liczy sie ten łup w drodze do 15 tys pkt, ale jednak nie jest to nkl. Powtórka w Otwocku - Norman nie znajduje pkt 5 na klasyku i otrzymuje 1000 pkt. W przypadku wygranej na danej trasie ma to wpływ na punkty rankingowe pozostałych osób. Jeżeli taka osoba nie traci czasu na znalezienie lampionu tylko uznaje, że jest w dobrym miejscu tylko ktoś zajumał lampion to automatycznie ma większą różnicę czasową względem osób, które jednak odnalazły ten punkt.
Ja nie atakuję Normana tylko pokazuje na jego przykładzie różne standardy oceny poprawności odhaczenia punktu i oczekiwałbym jakiegoś komentarza od osoby sprawdzającej i posiadającej te karty startowe - dlaczego zawodnik, który nie potwierdził na karcie startowej obecności na jakimś punkcie (a inni zawodnicy to zrobili, lampion nie zaginął i wisiał w dobrym miejscu), mówi otwarcie o tym na mecie i nie otrzymuje nkl?
Ja popieram AW i innych,
Ja popieram AW i innych, którzy skarzą się w dyskusji aby jednak sposób oceny i sprawdzania "dziurek" był taki sam dla wszystkich. Jest to bardzo demotywujące jak opisał ww. gdy jest różny sposób oceniania między zawodnikami. Jeśli ktoś robi sobie scorelauf na trasie z obowiązkiem kolejności to jest nie fair. Sam ostatnio na klasyku w Granicy pominąłem PK i na mecie się do tego przyznałem za co dostałem zasłużonego NKL - gapowe się płaci! Wbijanie w brakujące pola z innych PK było by niesportowym zachowaniem - tylko po to aby za wszelką cenę napić sobie ranking - to chyba przejazd z zasadami daje nam satysfakcję z wygranej??? Jeśli mam świadomość, że nie jestem pierwszy na trasie ale pozostali jechali w pełni przepisowo to przynajmniej jest to motywujące że mieli albo lepszy power na pedale albo skuteczniej nawigowali. Takie cwaniakowanie powinno być krótko ucinanie.
Podam własny przykład: Na któryś zawodach w Międzylesiu (rok temu albo w tym). Do jednego PK władowałem się w jakieś zarośla blisko Centrum Zdrowia Dziecka, na mapie były kropkowane ścieżki i wiedziałem że będzie badziewnie. Było tam kilka ścieżek zawalonych gałęziami. Jak analizowałem już po zawodach w 3Drerun swój ślad to na 95% pojechałem nie tą co trzeba ścieżką a jakąś równoległą i podbiłem tam stojący PK, ale bo w trakcie zawodów bo myślałem że to ten. Do dzisiaj nie wiem czy podbiłem dobry. Gdyby przy spisywaniu wyników z kart byłyby prawidłowo i zawsze odczytywane "dziurki"/kody to bym wiedział po ewentualnym NKL czy pojechałem dobrze. A że czasem "grzybiarze" lub inni zabierają lub przestawiają lampion to jest utrudnienie, ale dla wszystkich - więc sprawiedliwie wiec nie ma co tłumaczyć się, że jechałem dobrze ale nie podbiłem. Nie ma to nie ma. powinna być zasada że zostawiamy wtedy wolną kratkę. I jeśli na mecie kilku zawodników (najlepiej większość z danej trasy) potwierdzi że PK nie było to wtedy wszyscy mają zaliczoną trasę bez tego PK - i tak sędzia robi z tego co widzę. Tak, wiem, czasem w trakcie zawodów dowiesza się ukradziony PK i przez to połowa zawodników straciła na szukaniu ukradzionego PK a reszta nie ale w skali całego sezonu nie zmienia to zasadniczo rankingu.
Może warto dodać do regulaminu jakieś zasady co w takich przypadkach? Ale i tak zasadniczą sprawą jest dobre sprawdzanie kodów na kartach zawodników. Nasz cykl PWiM jest wyjątkowy i świetny a po liczbie powyższych komentarzy widać że wielu osobom naprawdę zależy na ulepszeniu i podniesieniu jakości aby przyjemność z tej rywalizacji sprawiała jak największą satysfakcję.
Adamie, podesłałbyś proszę
Adamie, podesłałbyś proszę linka do Liveloxa z Marysina? Na zawodach nie byłem a jako niedawno zdyskwalifikowany na podstawie GPX (i własnej szczerości) chciałbym sobie wyrobić szczątkową opinię. Niestety nie mogę znaleźć tych tras na liveloxie.
Niezależnie od tego co na nim zobaczę gratulacje dla Normana za wytrwałość i wyniki w ciągu sezonu, życzę żeby przełożyły się na rezultaty w przyszłym sezonie na zawodach wyższej rangi.
Pozdro, Bartek jr
Linki do poszczególnych
Linki do poszczególnych etapów cyklu 2024 sa w ogólnej tabelce z wynikami i mapami (tutaj), w ostatniej kolumnie.
Jak juz wcześniej pisałem - nie chodzi mi o dyski za gps bo: nie wszyscy wrzucają, bo są niedokładne, tylko o ponowne sprawdzenie kart startowych Normana. Livelox tylko podpowiada, którędy zawodnik poruszał się i odrzucając grube przekłamania śladu można zauważyć, że kilka pk nie było w ogóle znalezionych, a kilka prawdopodobnie potwierdzonych stowarzyszonych. A wg karty startowej wszystko jest cacy, nawet gdy zawodnik sam mówi, że nie znalazł lampionu. Więc wszystko zależy teraz od władcy
pierścienikart startowych.Widzę, że dyskusja rozwiązała
Widzę, że dyskusja rozwiązała się na całego, Podobnie jak w Lesznie, gdzie były GPS i zdyskwalifikowano, tylko dwóch zawodników i tu uważam, że jak najbardziej słuszna decyzja, to była. Jeśli chodzi zaś o PWiM i GPDW w RJnO, to pomimo, że Norman jest zawodnikiem UKS Falenica - czyli klubu, gdzie jestem trenerem, to nie mam zwyczaju stosowania taryfy ulgowej i zawsze dokładnie sprawdzam karty startowe. To typowo Nasza Polska Narodowa bardzo zła cecha jak komuś za bardzo idzie, to trzeba przyhamować go szukając dziury w całym i mógłbym tu dużo pisać i dawać przykładów, ale i tak nic, to nie zmieni, bo każdy wie najlepiej jak jest i prawda jest po jego stronie. Dalej jak krety będziemy podkopywać się pod innych, tylko nie pod siebie. Ja wiem, że z czołówki zawodników jak i z pozostałych którzy startują w Pucharze nikt nie skraca trasy i nie ma w głowie nawet tego robić, bo dojrzeliśmy do tego, że bierzemy w tym udział dla własnej przyjemności i bardzo źle byśmy się czuli wiedząc, że wygraliśmy z innymi, bo nie po kolei potwierdziliśmy punkty. Ja nie zmienię zasad i starty w obu cyklach są na zasadzie dobrowolności i nikt nie musi startować - bo robimy, to wyłącznie dla własnej satysfakcji spędzenia przyjemnie czasu i wspólnego spotkania. Rywalizujcie o medale na Mistrzostwach Polski, Europy i Świata i fajnie, że wszech puchar uzyskał już taki status, bo tyle się pisze. Zapraszam na Plażę Romantyczną tam dopiero będzie cała paleta możliwości do skracania trasy.
Janku, Twój komentarz jest
Janku, Twój komentarz jest dosyć długi ale trudno doszukać się (mi sie nie udało) odpowiedzi na główny problem poruszany w całej tej dyskusji. Przytoczę jeden z moich fragmentów:
Przyjeżdża Norman na trasie czarnej, mówi, że nie znalazł 14-33 i otrzymuje 839 pkt. Nic mu to nie daje bo nie liczy sie ten łup w drodze do 15 tys pkt, ale jednak nie jest to nkl. Powtórka w Otwocku - Norman nie znajduje pkt 5 na klasyku i otrzymuje 1000 pkt.
To nie jest taryfa ulgowa? Takie są zasady Pucharu? Gość otwarcie 2 razy mówi, że nie znalazł lampionu, który inni jakoś znaleźli i to nie kwalifikuje się na nkl? Nie zawsze szybkość idzie z jakością.
Napisałeś, że dokładnie sprawdzasz karty startowe. Czy to oznacza, że sprawdzane są również kształty dziurkowań w poszczególnych kratkach? Z doświadczenia wiem, że najlepiej jest to robić pod światło i trochę zajmuje to czasu. Chyba, że od jakiegoś czasu wszystkie perforatory mają ten sam kształt i wystarczy sprawdzić ilość dziurkowań. Analizując wypowiedzi Normana można przyjąć, że przyznał się do tego, że na 19 pkt na klasyku w Marysinie podbił inny punkt (tak jak zasugerowałem na podstawie Livelox i biorąc poprawkę na odchylenia tego śladu), poprosiłem Ciebie mailowo zaraz po zawodach o sprawdzenie kart i wg Ciebie karty były prawidłowe. I jak to teraz wygląda? To karta była sprawdzona czy nie?
Wobec tej całej kontrowersji
Wobec tej całej kontrowersji oficjalnie chciałbym poprosić zarówno organizatora jak i sędziego, o przyznanie mi NKL na dystansie klasycznym w Marysinie oraz Otwocku. Lubię starty w PWiM i traktuję to jako miejsce do treningu przed zawodami wyższej rangi i dla zawodów samych w sobie.
Nie chcę zdobywać punktów rankingowych w atmosferze że otrzymałem te punkty niesłusznie. Natomiast kategorycznie odcinam się od hejterskich oskarżeń z pół-anonimowych kont o Scorelaufowaniu. Nie oszukuję na zawodach.
Jakby co, to moje odniesienie
Jakby co, to moje odniesienie do scorelaufów nie tyczy akurat ciebie. Szacun za decyzję.