Zawody w Finlandii MTBO

Finowie pomimo odwołania tegorocznych Mistrzostw Europy w RJnO postanowili zorganizować zawody WRE dzięki temu wykorzystali mapy i cały nakład pracy włożony w przygotowania zawodów. Najciekawszy jest fakt, że w zawodach wystartowali Włosi, Anglicy, Niemcy - czyli uczestnicy z krajów objętych zakazem wjazdu do Finlandii bez odbycia kwarantanny. Startowali też Litwini, Estończycy, Łotysze no i oczywiście najliczniejsza grupa z Finlandii. Na stronie organizatora https://www.2020mtbo.fi/ znajdują sie wyniki i co najważniejsze trasy i przejazdy z poszczególnych dni. Zachęcam szczególnie kadrowiczów do analizy bowiem w przyszłym roku w Finlandii planowane są Mistrzostwa Świata w RJnO i raczej podobnych terenów należy się spodziewać.

Tegoroczna sytuacja w orientacji sportowej pokazuje jak słabym Związkiem jest IOF. Wszyscy czekali na cud, że sprawa z wirusem się szybko ustabilizuje i nie będzie problemu. Problem jednak jest i nikt nie da gwarancji, że pod koniec roku oraz w przyszłym sezonie sam zniknie i nie będzie jeszcze większych problemów i obostrzeń. Już odwołano dwie zimowe imprezy IOF na 2021 rok - Mistrzostwa Europy w Bułgarii oraz Zimową Uniwersjadę w Szwajcarii, podczas której ponownie zostanie rozegrany oficjalnie narciarski bieg na orientację, ale zapewne znowu znajdą się życzliwi z rodzimej orientacji którzy nie dopuszczą do udziału w tych zawodach reprezentacji z Polski.

No ale do rzeczy IOF powinien podjąć działania idące w kierunku, aby dla sportowców mających uczestniczyć w imprezach międzynarodowych typu Mistrzostwa Świata, Europy i WRE dany kraj mógł wystawić coś w rodzaju zielonej karty zezwalającej na wjazd danych osób do kraju organizującego zawody. To powinno być już ustalone na poziomie ogólnoświatowym. Wiadomo jakie państwa są zarejestrowane w danej Federacji Sportowej i organizator imprezy powinien wystawiać właśnie imienne zaproszenia dla osób i trenerów oficjalnie zgłoszonych do udziału w danej imprezie po otrzymaniu opłaty za start i akredytacje. Oczywiście wtedy trzeba by było także zgłosić kierowców, i inne niezbędne osoby w danej reprezentacji na wyjazd co wiąże się z opłaceniem akredytacji, a czego nie znoszą orientaliści bo uważają, że to zbędne dodatkowe koszty - jednak tak nie jest. Na podstawie takich dokumentów obowiązujących na całym świecie dana osoba miałaby prawo przekraczania granic tranzytem jadąc do kraju docelowego przez inne państwa lub przylatując samolotem. Tu jednak nieco większy problem, bowiem sporo lotów jest ciągle zawieszonych.

Jak widać można było zorganizować sporo imprez jednak poprzez piłkę kopaną i kolarstwo do LA i F1. No ale gdzie nam do nich - my śpimy w szkole na podłodze, żeby było taniej takie mamy zasoby.