Rowerowe Gliwice i Zdzieszowice

Trochę z opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale (chodzi o relację, a nie same zawody). W dniach 25-27.05.2018 odbyła się na południu Polski druga runda zawodów RJnO z kalendarza CTZ. Na początek Gliwice, gdzie w piątkowe popołudnie do rozdania były medale Mistrzostw Polski w sztafetach mieszanych. Dla mnie jest to jedna z ciekawszych form rywalizacji. W każdej sztafecie startują dwie osoby (kobieta i mężczyzna) i każde z nich ma do pokonania 2 trasy, a emocje są zazwyczaj do samego końca. Podobnie było i tym razem. Zawody stały na bardzo wysokim poziomie, dokładne mapy, bardzo szybkie ścieżki w parku i ciekawa oprawa samych zawodów. Brawa dla UKS Kometa Gliwice. Na takie zawody chętnie się jeździ.

Kolejne medale były do rozdania na dystansach sprint i średnim, a miejscem zmagań były okolice Zdzieszowic. No może dalsze okolice ponieważ w sobotę starty odbywały się w Tułowicach, które są oddalone od Zdzieszowic ok. 60 km. Na początek pierwsza niespodzianka - zamiana kolejności startów, czyli rano średni, a po południu sprint. Kolejne niespodzianki pojawiały się już po starcie. Mapa nie do końca odzwierciedlała to po czym się jechało, głównie chodziło o klasyfikację dróg. Często droga oznaczona długą kreską okazywała się drogą zarośniętą wysokimi jagodzinami, gdzie ciężko było jechać szybciej niż 10km/h. W innych miejscach ścieżka kropkowana okazywała się dobrze przebieżną drogą. Chyba nie tak powinny wyglądać zawody medalowe? Inne nieporozumienie to zbyt proste (o ile były) warianty jak na dystans średni. Kolejna niespodzianka to trasa samego sprintu, gdzie wiele PK stało na ścieżkach kropkowanych i były to bardziej zawody siłowe niż sprinterskie.

W niedzielę zawody już w bliskich okolicach Zdzieszowic. Mapa dużo lepsza, ale wariantowości ponownie jak na lekarstwo. Za to był na początek morderczy megapodjazd aby przedostać się na drugą stronę autostrady, a na koniec ostry zjazd w kierunku mety.

Podsumowując. Zawody w Gliwicach bardzo dobre, natomiast w Zdzieszowicach przez kilka drobnych detali niestety wyszło trochę gorzej. Nie było źle, ale w przypadku zawodów rangi Mistrzostw Polski powinno być znacznie lepiej. Bardziej szczegółowa relacja został umieszczona tutaj.