March 2013

Czas się potułać

Do końca miesiąca można zapisywać się na tegoroczną edycję Wiosennego Tułacza, czyli długodystansowych zawodów na orientację organizowanych przez trójmiejskie Bractwo Przygody Almanak. Zawody odbędą się w nocy 6/7 kwietnia na dystansie 25, 30 i 50 km (pieszo) oraz 50 km (rowerowo). Wszystko w pięknych okolicznościach przyrody powiatu Bytowskiego, a tak dokładniej to w okolicach miejscowości Tuchomie. Na trasach pieszych można startować solo, na rowerowych wyłącznie w zespołach 2-3 osobowych. Warto wspomnieć, że impreza ma opinię trudnej nawigacyjnie, więc długie limity czasu na pokonanie tras, wcale nie są takie długie, co jednak nie odstrasza od startu kilkuset uczestników, którzy co roku przyjeżdżają się potułać.

Kopanina czeka

Od razu chcę zastrzec, że nie chodzi o zaproszenie na odbywające się od czasu do czasu mecze reprezentacji skórokopaczy odbywające się w Koszyku Narodowym. Większość kibiców straciła już złudzenia, że wydanie dwóch stówek zapewni jakieś pozytywne emocje sportowe, więc chyba czas na zagospodarowanie wolnego czasu w bardziej produktywny sposób. Okazją do tego może być przykładowo udział w zawodach na orientację Krokusy odbywające się 27 kwietnia w okolicy leśniczówki o nazwie nomen omen Kopanina. Imprezkę organizuje Klub InO Skróty z Radomia. Bogaty program zawodów zainteresuje wiele różnych grup docelowych (tzw. targetów), bowiem jest coś zarówno dla turystów, jak i sportowców. Znajdzie się nawet coś dla cyklistów, więc jednym zdaniem dla każdego coś miłego.

Krótki zimowy pocałunek na dobranoc

Pod koniec lutego wystartował cykl wieczornych biegów na orientację Szczecińska Dobranocka organizowany formalnie przez SKO 15 Południk ze Stargardu Szczecińskiego, a praktycznie przez młodą i pełną zapału grupę zachodniopomorskich orientalistów, czyli Bartka Mazana, Marcina Hoffmana i Huberta Świerczyńskiego. W ostatnią środę (20 marca) odbył się drugi etap, więc inicjatywa żyje i prężnie się rozwija. W szczecińskim Parku Żeromskiego w okowach zimy wystartowało prawie 50 zawodników, czyli całkiem sporo. Jeszcze kilka podobnych inicjatyw i Szczecin straci posiadaną dotychczas opinię orientalistycznej pustyni.

Nie będzie roweru, będą narty

Z przykrością informujemy o przeniesieniu pierwszej rundy Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację na początek następnego miesiąca, czyli na 6-7 kwietnia. W lesie jest stanowczo zbyt dużo świeżego śniegu, po którym jazda rowerem jest dość karkołomna. W najbliższy weekend odbędą się za to zawody narciarskie, w sobotę na dystansie średnim w Legionowie, a w niedzielę klasyk w Choszczówce. Przy okazji zmienia się formuła sobotniego Duathlonu z biegowo-rowerowej na biegowo-narciarską. Miejsca zawodów pozostają niezmienione.

Zawor - komunikat

Są już dostępne wszystkie informacje potrzebne zawodnikom startującym w tegorocznym Zaworze, który odbędzie się w najbliższą sobotę (23 marca), czyli już jutro. Większość z nich można znaleźć w załączonym komunikacie technicznym, a pozostałe po wyjrzeniu przez okno. Zapowiadają się całkowicie zimowe zawody, więc warto się odpowiednio na nie przygotować, tym bardziej że centrum zawodów jest wiosenne, czyli pod gołym niebem.

Wielki finał na strzelnicy

Wiosna podobno za pasem, więc zakończył się już także dolnośląski cykl wieczornych biegów na orientację Wrocław Night O-Fight. Ostatni etap odbył się we wtorek (19 marca) w posiadłościach organizatora, czyli na strzelnicy WKS Śląsk. Był to bieg finałowy, więc wyniki poprzednich zostały przeliczone na czasy i startowało się handicapowo. Tym razem ilość tras znacząco się zwiększyła, bowiem były oddzielne na juniorów, seniorów i weteranów zarówno dla pań, jak i panów.

Białe szaleństwo

Weekend przypadający na 23-24 marca to w zasadzie wiosna i tego trzeba się trzymać (oczywiście oprócz kierownicy) podczas trzech etapów pierwszej rundy Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację, która zacznie się za trzy dni. W sobotę odbędzie się sprint oraz dystans średni w Legionowie i mamy nadzieję, że drogi będą już przetarte przez uczestników rozpoczynającego się godzinę wcześniej Zaworu. W niedzielę zawody przeniosą się do Choszczówki, gdzie będzie można się pościgać trochę dłużej, czyli na dystansie klasycznym.

Hamulce puszczają, więc wyginam śmiało ciało

Dotychczas jedyną formą rekreacji z mapą uprawianej przez polskich orientalistów w czasie Wielkanocy było coroczne AnInO. W zeszłym roku sporo ludzi pojechało także na 3-dniowe zawody w biegu na orientację do Czech, ale w tym roku hamulce najwyraźniej puściły. Oprócz dwóch wymienionych imprez mamy  jeszcze pieszy i rowerowy maraton na orientację Róża Wiatrów (na liście startowej jest już ok. 70 nazwisk), a także 3-dniowe zawody biegowe Hana Orienteering Festival organizowane po obu stronach granicy polsko-czeskiej w okolicy Głuchołazów. Jak widać świat się zmienia, a polskie zwyczaje wielkanocne razem z nim.

Lany poniedziałek, czyli Prima dies Aprilis

Jak co roku w Lany Poniedziałek będzie można zrzucić trochę nabranych w czasie świąt kształtów podczas dorocznych zawodów na orientację AnInO. Zawody oczywiście się odbędą (już po raz dwudziesty i dziewiąty), mimo że drugi dzień świąt wielkanocnych wypada 1 kwietnia, czyli dzień frajerów. Frajerzy pewnie zostaną w domach, a na wszystkich nie-frajerów (orientalistów) w Falenicy będą jak zwykle czekały trasy biegowe i turystyczne. Wybór bogaty, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Trzecia mila

W najbliższy piątek (22 marca) entuzjaści nocnego biegania z mapą będą mieli ostatnią szansę na zapewnienie sobie dobrej pozycji startowej do finałowego biegu Nocnej Mili, który odbędzie się pod koniec kwietnia. Trzeci, czyli właśnie piątkowy etap odbędzie się w lasach położonych na wschód od Nieporętu. Centrum zawodów będzie mieściło się przy stacji PKP Dąbkowizna, więc będzie można łatwo dojechać pociągiem. Wrócić też, tyle że... następnego dnia, bo linia należy do tych mniej popularnych.

Pages