Już od kilku lat wybierałam się na Nocnego Marka. Listopad w moim rozkładzie jazdy był czasem chorowania, w ostatnim roku łamania nogi lub szpitalnych wizyt. Tym razem prawie przechytrzyłam miesiąc. Prawie, bo do jego końca pozostało jeszcze kilka dni. Co nie zmienia faktu, że udało się wystartować w zawodach. Na starcie pojawiły się 24 ekipy. Ruszyliśmy w ubiegłą sobotę o 16:30. Na trasie byliśmy 14 godzin. Długi czas spędzony w lesie zaowocował obszerną relacją fotograficzną. Obecnie panuje fanatyczna moda na tzw. samojebki. Niektóre wyszły nam lepiej, niektóre gorzej. Zapraszam do oglądania i zapoznania się z krótką relacją z rajdu. Jak było? Przede wszystkim ciemno...
źródło: kcynia.info
Ostatnie komentarze